Środa była trzecią z rzędu niedźwiedzią sesją na GPW. W tym roku ze zwyżek WIG20 cieszyliśmy się tylko w pierwszym dniu handlu. WIG20 zyskał wtedy równo 50 pkt, co oznaczało zwyżkę o 2,33 proc. W dwóch kolejnych dniach zniżkował jednak odpowiednio o 1,19 proc. i 1,33 proc. Środa przyniosła kontynuację wyprzedaży – WIG20 finiszował 1,35 proc. pod kreską. Wrócił w okolice 2116 pkt, czyli tam, gdzie był w połowie grudnia. Na razie ciężko doszukać się na tych poziomach jakiegoś poważnego wsparcia dla dużych spółek. Z drugiej strony obecne tempo przeceny może być trudne do utrzymania dla sprzedających. Ci jednak wykorzystują dość niską płynność – obroty w przypadku dużych spółek znów kształtowały się wokół zaledwie 0,5 mld zł.