Aktualizacja: 22.07.2020 17:30 Publikacja: 22.07.2020 17:30
Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek
Po udanych dwóch pierwszych sesjach tygodnia, trzecia przyniosła schłodzenie nastrojów. Dotyczy to dużych i średnich spółek. Indeks WIG20 spadł bowiem w środę o 0,8 proc. do 1830 pkt, a mWIG40 o 1,1 proc. do 3674 pkt. W portfelu tego pierwszego najsłabszy był Orange (-4,2 proc.), który korygował wycenę po ostatnim, dynamicznym umocnieniu. Na drugim biegunie były Dino (+2,3 proc.) i KGHM (+1,8 proc.) kontynuując trendy wzrostowe. Wycena tego drugie po raz pierwszy od 2018 r. przekroczyła 115 zł. W ujęciu szerszym WIG20 utrzymuje tendencję wzrostową, a środowy spadek jest naturalnym cofnięciem do poprzedniego szczytu. Niepokojąco wygląda wtorkowa świeca na jego wykresie, na co zwracał uwagę Piotr Neidek, analityk BM mBanku. - Dzienny sygnał kupna na MACD został okupiony formacją spadającej gwiazdy, której umiejscowienie na podwójnym szczycie może okazać się skazą na byczym wizerunku WIG20 – pisał w porannym komentarzu. Warto dodać, że niewiele powyżej wtorkowego szczytu znajduje się obecnie średnia z 200 sesji, która może stanowić ruchomy opór dla notowań.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
WIG20 zaczął dzień na plusie. Czy bykom starczy determinacji do końca notowań?
Wydaje się, że we wtorek argumenty fundamentalne zostały przysłonięte ryzykiem zaognienia konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Europejski regulator chce, aby od 11 października 2027 r. giełdy Starego Kontynentu skróciły czas rozliczania transakcji o jeden dzień. Zmiany miałyby także objąć GPW.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Zamiast oczekiwanego odreagowania po piątkowej wyprzedaży indeksy w Warszawie pogłębiły korektę. Wśród największych firm najchętniej pozbywano się akcji Pekao, JSW i Allegro.
Boom na sztuczną inteligencję sprawił, że potężny strumień pieniędzy inwestorów został skierowany właśnie na projekty AI. Eksperci mówią już o bańce spekulacyjnej, a Europejski Bank Centralny ostrzega przed załamaniem rynku.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
Wydaje się, że we wtorek argumenty fundamentalne zostały przysłonięte ryzykiem zaognienia konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Zamiast oczekiwanego odreagowania po piątkowej wyprzedaży indeksy w Warszawie pogłębiły korektę. Wśród największych firm najchętniej pozbywano się akcji Pekao, JSW i Allegro.
Na rynkach kapitałowych zmienność jest czymś naturalnym, przypominają analitycy. Niekwestionowanym hitem tego roku jest złoto, którego zwyżki wyniosły fundusze metali szlachetnych na pierwsze miejsce. Na dwa miesiące przed końcem roku kandydatów do przejęcia pozycji lidera nie ma wielu.
Prezes i współzałożyciel platformy z e-książkami Legimi, Mikołaj Małaczyński, odpowiadał dziś na pytania o sytuację spółki po zastrzeżeniach zgłoszonych przez biznesowych partnerów. W tym czasie kurs akcji mocno rósł.
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba firm zajmujących się odkrywaniem leków zwiększyła się w Polsce o niespełna 8 proc. Zdecydowanie mocniej urosły nakłady na biotechnologię. Ale nadal stanowią kroplę w morzu potrzeb.
Przed amerykańską gospodarką rysują się dobre perspektywy, a spółki mają dalej poprawiać wyniki finansowe. Problemy mogą mieć jednak surowce.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas