Ostatni tydzień kwietnia na warszawskiej giełdzie był niezwykle udany. Wzrosty z środy i czwartku pozwoliły się wyrwać indeksowi WIG20nz trendu bocznego, a przed naszymi rynkiem zaczęły się rysować nowe, wzrostowe perspektywy. Co prawda w piątek przyszła korekta, ale była ona stosunkowo łagodna. Czy więc maj będzie należał do byków?
Pierwsza majowa sesja (w poniedziałek mieliśmy oczywiście wolne) rozpoczęła się od niemrawych ruchów. W pierwszych minutach handlu nieznaczną przewagę na rynku miał popyt. WIG20 zyskiwał bowiem około 0,1 proc. To oczywiście o niczym nie przesadzą i trzeba brać pod uwagę różne scenariusze.