Środowa sesja była zdecydowanie spokojniejsza od tych, których świadkami byliśmy w ostatnich dniach. Indeksy w Warszawie, ani nie spadały, ani nie rosły w tempie dwucyfrowym, a przecież w ostatnim czasie i takie dni się trafiały. Nie oznacza to jednak, że inwestorzy mogli narzekać na brak wrażeń. Na rynku wciąż rządzą emocje, a to przekłada się na dużą zmienność i częste zwroty akcji.
Środowe notowania zaczęły się od uderzenia podaży. Wystarczyło kilka minut, a WIG20 zjechał ponad 2 proc. pod kreskę. W normalnych warunkach taki ruch robiłby wrażenie, ale po tym, jak rynek w ostatnich dniach spadał nawet w dwucyfrowym tempie, można było mówić nawet o względnym spokoju. Jakby tego było mało poranna przecena trwała bardzo krótko.