Wczorajsza sesja na warszawskiej giełdzie, mimo że zakończyła się niewielkimi spadkami, mogła wlać optymizm w serca inwestorów. Przez długi czas na naszym rynku dominowała podaż, a WIG20 momentami tracił nawet ponad 1 proc. Byki pokazały jednak siłę. W drugiej części dnia straty niemal w całości udało się odrobić. Czy można to odczytywać jako dobry prognostyk przed dzisiejszą sesją?
Pierwsze takty notowań były optymistyczne. WIG20 na starcie rósł 0,6 proc. Po pół godzinie handlu optymizm ten jednak wyparował i indeks największych spółek wrócił w okolice wczorajszego poziomu zamknięcia notowań.