Podczas wtorkowej sesji WIG20 stracił 1,66 proc., kończąc ją na poziomie 1771,7 pkt. Wciąż zatem mamy do czynienia z ruchem bocznym na WIG20. Indeks od kilku tygodni porusza się między około 1750 a 1850 pkt. Sytuacja ta przypomina to, co działo się na WIG20 w kwietniu i maju. Wówczas indeks dużych spółek również przez kilka tygodni poruszał się w wąskim zakresie punktowym w kierunku bocznym.
W środę z rana obserwujemy lekkie odreagowanie spadków z poprzedniego dnia. WIG20 otworzył się w okolicach połowy czarnej świecy powstałej poprzedniego dnia, co jest naturalnym miejscem oporu. Jeśli nie zostanie on przełamany, możemy spodziewać się zejścia w okolice wczorajszego zamknięcia.