Pierwsza w tym tygodniu sesja na GPW jest wyprana z jakichkolwiek emocji. Mikrowahaniom indeksów towarzyszą mikroobroty. Do godz. 12 w Warszawie właściciela zmieniły akcje za zaledwie 170 mln zł z tego 135 mln zł zapewniły spółki z WIG 20. Tao najlepszy dowód na to, że duzi inwestorzy opuścili nasz parkiet lub w najlepszym razie wstrzymują się z zawieraniem transakcji.
Od rana WIG 20 wahał się w bardzo wąskim przedziale 2331,5-2343,5 pkt. O godz. 12 był na poziomie 2338 pkt. czyli dokładnie takim samym jak w piątek na otwarciu. WIG zyskiwał w tym czasie 0,11 proc. do 44942,51 pkt. Najwięcej, prawie 0,6 proc., rósł mWIG40.
Z dużych spółek najlepszymi inwestycjami pierwszej części notowań były: Telekomunikacja Polska, drożejąca o ponad 2,5 proc. i BRE Bank, który zyskiwał o 1,9 proc. Liderem spadków (strata o ponad 2 proc.) było JSW. Na niewielkim minusie było też PKO BP, mimo że rano przedstawiło lepsze niż oczekiwano wyniki finansowe za I kwartał. W dół ciągnął też rynek PKN Orlen, który spadał o 1 proc. Prawie tyle samo taniał też, mocno przeceniony również w piątek (wyprzedaż była reakcją na słabe dane finansowe za pierwsze trzy miesiące) Eurocash.
Z mniejszych firm wyjątkową niechęcią (spadek o 16,3 proc.) cieszyły się papiery Krakchemii. Ponad 10 proc. taniało też City Interactive, które w ocenie części inwestorów, rozczarowało swoim najnowszym produktem – grą „Sniper 2". Na drugim biegunie znalazł się Polimex-Mostostal, który w I kwartale miał stratę niższą niż oczekiwali analitycy. Jego akcje zyskiwały 11,1 proc. Ponad 10 proc. zyskiwał też informatyczny PC Guard.
Na innych parkietach starego kontynentu, mimo neutralnego otwarcia, indeksy coraz bardziej oddalały się od poziomów piątkowych zamknięć. Giełda paryska i londyńska spadały po ok. 0,4 proc. Pakiet niemiecki zniżkował nawet 0,6 proc.