WIG20 już od samego początku nie dawał szans na pozytywne zakończenie sesji. Indeks otworzył się 0,7 proc. pod kreską, a spadki szybko nabierały tempa. Przed południem WIG20 znalazł się na poziomie 1679 pkt, co oznaczało spadek o 2,3 proc. Ostatecznie jednak kara ze strony niedźwiedzi nie była tak surowa. Największy spółki zakończyły dzień spadkiem o 1,2 proc. Nie udało się jednak wyprowadzić indeksu ponad granice 1700 pkt. i indeks po raz pierwszy od czterech sesji kończy dzień poniżej tej bariery. Głównym winowajcą był Tauron, który staniał o ponad 7 proc. W tym gronie przez całą sesje najlepiej radził sobie za to KGHM. Spółka zdrożała o ponad 3 proc., i odrobiła blisko wszystkie straty jakie poniosła podczas czwartkowej sesji.