Przedpołudniowa faza środowej sesji upływała w spokojne atmosferze, choć z wyraźną przewagą koloru zielonego. W południe doszło do nagłego załamania nastrojów. Wszystkie główne indeksy: WIG20, mWIG40 oraz sWIG80 zgodnie obrały kierunek na południe. Końcówka sesji była czytelnym potwierdzeniem zdecydowanej przewagi podaży. Na zamknięciu dnia flagowy WIG20 tracił aż 1,5 proc., osiągając pułap 2321 pkt. Głębokie spadki zanotowały również portfele spółek o średniej i małej kapitalizacji.
Zdecydowanie największy obrót (178 mln zł ) koncentrował się na akcjach PKO BP, które mają największy udział (wagę) w WIG20. Rano papiery największego polskiego banku lekko drożały, ale z każdą godziną notowania osuwały się w dół. Na zamknięciu kurs spadał o 2,5 proc. do 31,11 zł osiągając tym samym najniższy poziom od dwóch lat. Z technicznego punktu widzenia kurs akcji przebił ważne poziomy wsparcia (31,70 zł ) z 21 stycznia oraz 4 marca. Traciły także papiery innych gigantów m.in. PZU, Pekao, KGHM i Orlenu. Rodzynkiem w WIG20 był tylko Eurocash (+0,31 proc.).
Najlepszymi spółkami w mWIG40 były GPW i Netia. W portfelu sWIG80 wyróżniały się Astarta, Action i Robyg, choć w każdym przypadku wartość obrotów nie rzuca na kolana. Na szerokim rynku zabrakło spektakularnych (dwucyfrowych) zwyżek. Z ciekawostek: warto odnotować, że żadna ze spółek z WIG nie zamknęła się na rocznym szczycie (rzadka sytuacja).
W środę poznaliśmy szczegóły dotyczące giełdowego debiutu Pekabeksu. Spółka ustaliła cenę sprzedaży akcji w ofercie na 10 zł. Producent betonowych prefabrykatów dla budownictwa wyemituje 3 mln nowych papierów, pozyska więc z 30 mln zł brutto.
Środowe dane z polskiego rynku pracy - zatrudnienie i wynagrodzenia - nie zaskoczyły. Zatrudnienie wzrosło w maju o oczekiwane 1,1 proc., a przeciętne wynagrodzenie o 3,2 proc., przy prognozie 3,6 proc.