Z początkiem tygodnia inwestorzy odważniej przystąpili do zakupów polskich akcji, co przełożyło się na efektowne wzrosty indeksów w Warszawie. Przed południem WIG20 rósł o nawet o ponad 1,8 proc. ustanawiając nowy rekord trwającej od ponad roku hossy. Po zwyżce o ponad 1,5 proc. nowym rekordem wszech czasów wynoszącym 75236, 8 pkt może się pochwalić szeroki indeks WIG. Poprzedni wyznaczał szczyt hossy z 2021 r. i przetrwał zaledwie dwa lata.

Zwyżkom w Warszawie sprzyjają optymistyczne nastroje panujące na większości zagranicznych rynkach akcji, choć warto zauważyć, że wzrosty prawie nigdzie nie wypadają tak efektownie,  jak na krajowej giełdzie. Większą ochotę do kupowania akcji przejawiają inwestorzy handlujący na giełdach z naszego regionu, zostawiając w tyle zachodnioeuropejskie parkiety, na których panuje większe niezdecydowanie, co sprawiło, że indeksy mają tam problemy z kontynuowaniem ubiegłotygodniowych zwyżek.

W Warszawie na celowniku kupujących znalazły się duże spółki z indeksu WIG20, wśród których najmocniej drożeją akcje Pepco i CD Projektu. Do zwyżek podłączyły się także banki, Orlen, KGHM i JSW. Pozytywne nastroje przeważają również w segmencie małych i średnich spółek, choć przewaga kupujących nie jest już tak wyraźna jak w przypadku największych firm.

Dobrą passę kontynuuje także złoty, co przekłada się na dalsze spadku kursów najważniejszych walut. W poniedziałek przed południem kurs dolara zszedł poniżej 4 zł, co jest najniższym poziomem od prawie czterech miesięcy. Mniej trzeba płacić również za franka szwajcarskiego, który kosztuje nieco ponad ,52 zł oraz  za euro wyceniane na ok. 4,37 zł. W ostatnich tygodniach złoty był jedną z najszybciej umacniających się walut na świecie. Punktem zwrotnym dla zmiany postrzegania polskich akcji i złotego okazały się zmiany na krajowej scenie politycznej oraz poprawiające się nastroje globalne, co przełożyło się na większy apetyt inwestorów na ryzykowne aktywa.