Indeks WIG20 ma za sobą już trzy wzrostowe sesje z rzędu. Wczoraj zyskał 0,4 proc., chociaż w ciągu dnia skala wzrostów była nawet większa. Byki w drugiej połowie notowań zostały nieco zepchnięte do defensywy, co mogłoby sugerować, że dzisiaj będą miały pod górę. Na razie jednak ten scenariusz się nie sprawdza. Pierwsze dwie godziny piątkowej sesji upłynęły pod znakiem koloru zielonego.
WIG20 przed godz. 11.00 zyskiwał około 0,8 proc. Niby nie jest to jakiś oszałamiający wynik, ale i tak prezentujemy się lepiej niż chociażby niemiecki DAX czy też francuski CAC40, gdzie wzrosty są jeszcze skromniejsze. Motorem napędowym indeksu WIG20 są przede wszystkim papiery Dino. Dzisiaj drożeją one o prawie 8 proc., co jest reakcją na publikację wyników finansowych spółki za III kwartał.
Czytaj więcej
Kurs złotego w piątek rano notował niewielkie zmiany. Prawdziwe atrakcje są jednak przed nami.
Duży optymizm widzieliśmy wczoraj na parkiecie amerykańskim. S&P 500 zyskał prawie 1,9 proc., zaś Nasdaq urósł 1,8 proc. - Wczoraj widzieliśmy też potężny spadek zobaczyliśmy na wykresie VIX. Rentowności obligacji 10-letnich znalazły dno dopiero poniżej 4,65 proc.. W naszej ocenie amerykański dług długoterminowy okaże się jedną z najlepszych inwestycji przyszłego roku, ale środowe posiedzenie Fedu wydaje się chwilowo w pełni zdyskontowane. Wczoraj drożało praktycznie wszystko, tylko 54 spółki z S&P 500 zamknęły się na minusie - wskazuje Kamil Cisowski z DI Xelion.
Praktycznie komplet zieleni widzieliśmy podczas azjatyckiej części dnia giełdowego. O ponad 2,5 proc. urósł Hang Seng. Kospi zyskał ponad 1 proc,, a Shanghai Composite podskoczyły o 0,7 proc.