Czwartkowa sesja w USA zaczęła się dosyć niepewnie Dow Jones Industrial nieznacznie tracił na otwarciu. Dzień wcześniej zyskał 2,2 proc., a od wrześniowego dołka wzrósł już o ponad 20 proc., co oznacza, że wyrwał się z rynku niedźwiedzia. S&P 500 rósł zaś na początku czwartkowej sesji o 0,2 proc., po tym jak w środę wzrósł o 3,1 proc., a od dołka z października zyskał 14 proc. Zastrzyk optymizmu dał rynkom Jerome Powell, prezes Fedu. Znów też dały o sobie znać nadzieje na luzowanie polityki covidowej w Chinach. Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, wzrósł w czwartek co prawda o tylko 0,8 proc., ale od dołka z końca października zyskał prawie 28 proc.