Z początkiem nowego tygodnia inwestorzy handlujący w Warszawie nieco ochłonęli po emocjonującym, poprzednim tygodniu, gdy krajowym rynkiem znów zawładnęła polityka, co w poniedziałek stworzyło indeksom dogodne warunki do odbicia. Tym razem inwestorzy handlujący w Warszawie nie zmarnowali okazji. WIG20 finiszował ponad 1,5 proc. na plusie, a WIG poszedł w górę o 1,3 proc.
Popyt wspierały optymistyczne nastroje panujące na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie inwestorzy ochoczo ruszyli po przecenione akcje. Kupujący mieli zdecydowanie więcej do powiedzenia zarówno na zachodnioeuropejskich parkietach, jak i rynkach z naszego regionu, co przełożyło się na całkiem solidne wzrosty indeksów, sięgające nawet 2 proc. Do zakupów nie zdołała ich nawet zniechęcić nawet mocna wyprzedaż na chińskim rynku akcji, która zepchnęła ceny notowanych tam spółek do najniższego poziomu od czasów kryzysu finansowego z 2008 roku. Podobnie zachowały się akcje chińskich technologicznych gigantów notowanych na amerykańskim rynku Nasdaq, które zniżkowały dwucyfrowym tempie. Inwestorzy mają spore obawy związane z umocnieniem autorytarnych rządów Xi Jinpinga po właśnie zakończonym zjeździe Komunistycznej Partii Chin.