Choć to właśnie z USA przywędrowały w poniedziałek impulsy spadkowe, to na Wall Street poniedziałkowa sesja zakończyła się tylko symbolicznymi zniżkami. S&P500 stracił 0,1 proc., a DJIA 0,2 proc. W Azji z kolei panowały bycze nastroje i Nikkei225 zyskał aż 1,1 proc. Dzięki poprawie atmosfery inwestycyjnej zagranicą mieliśmy udany początek sesji na GPW. WIG20 rósł rano o 0,6 proc. do 2215 pkt oddalając się od wsparcia 2200 pkt i atakując od dołu linię szyi formacji odwróconej głowy z ramionami. Wskaźniki mWIG40 i sWIG80 zyskiwały odpowiednio 0,6 proc. i 0,3 proc. Wśród indeksów sektorowych najmocniejsze były WIG-górnictwo i WIG-leki. Obydwa rosły po ponad 2 proc. Na minusie były indeksy reprezentujące następujące branże: spożywczą, chemiczną, informatyczną i odzieżową.
Jeśli chodzi o spółki, to pozytywnie wyróżniały się rano PBG, Mabion i Kruk. Ich akcje drożały odpowiednio o 14,2 proc., 6,7 proc. oraz 4,9 proc. Na wyraźnym minusie były z kolei papiery Elkopu, które traciły 12,7 proc.
Na rynku walutowym poranek przyniósł lekkie osłabienie złotego. Dolar drożał o 0,2 proc. do3,9169 zł, a euro o 0,1 proc. do 4,2528 zł. Rentowność polskich obligacji 10-letnich spadała rano o 0,9 proc. do 3,535 proc., a więc znalazła się najniżej od 12 stycznia. Jeśli dzień zakończy się pod kreską, będzie to szósta spadkowa sesja z rzędu.