Indeks dużych spółek zrobił w środowy poranek to, na co wszyscy inwestorzy czekali – przebił 2000 pkt. Nie udało się jednak pójść za ciosem. Sesyjne maksimum wyniosło 2017 pkt, a przez cały dzień trwała walka o utrzymanie się nad okrągłym poziomem. Przyczyną walki była przede wszystkim słabość CD Projektu. Wprawdzie udział spółki w portfelu WIG20 stopniał ostatnio do 6,8 proc., ale przy popołudniowym spadku notowań o ponad 5 proc., jej obciążenie dla segmentu było dość znaczące. Akcje producenta gier są najtańsze od 12 marca 2020 r., a więc od "pandemicznego dołka". Wygląda na to, że zejście do 200 zł lub niżej jest całkiem realne, choć z uwagi na znaczenie tej spółki dla naszego parkietu, z pewnością nie zabraknie prób łapania dołków przy okrągłych poziomach.