Wczorajsza sesja na warszawskiej giełdzie co prawda zakończyła się wzrostami, WIG20 zyskał niecałe 0,9 proc., ale i tak pozostał po niej niedosyt. W ciągu dnia skala zwyżek była bowiem okazalsza, jednak w drugiej połowie dnia, wraz z początkiem notowań na Wall Street, optymizm nieco przygasł. Czy należy to traktować jako sygnał ostrzegawczy?
Patrząc na początek dzisiejszej sesji można faktycznie tak to odbierać. WIG20 zaczął dzień na minusie, a po kilku minutach od rozpoczęcia handlu przecena sięgała już ponad 1 proc. To co udało się wypracować wczoraj szybko więc zostało oddane dzisiaj z rana.