- GPW na tą chwilę nie bierze pod uwagę aliansu kapitałowego z CEESEG. Naszym celem jest teraz koncentracja na polskim rynku krajowym kapitałowym i pełnym wykorzystaniu jego potencjału. Jesteśmy w ważnym momencie naszego rynku. Wiemy już co się stało z OFE, z otwartą przyłbicą możemy wrócić na rynek i odzyskać miano rynku pierwszego wyboru dla inwestorów z naszego regionu. Jesteśmy optymistami jeśli chodzi o rozwój naszego rynku. Porównując to ze skomplikowaniem transakcji jaką ewentualnie mielibyśmy zawierać, chociażby wynikające z faktu, że mamy do czynienia z czterema rynkami czy też różnymi systemami rozliczeń uważamy dzisiaj, że chcemy skoncentrować się na naszym podwórku – mówi Paweł Tamborski, prezes GPW.
Na informację w sprawie ewentualnej współpracy GPW z grupą CEESEG rynek czekał od dłuższego czasu. Jeszcze poprzedni zarząd warszawskiego parkietu pod przewodnictwem Adama Maciejewskiego deklarował, że z jego punktu widzenia współpraca obu rynków miałaby sens. Władze na GPW się jednak zmieniły i to na zespół pod przewodnictwem Pawła Tamborskiego spadł obowiązek podjęcia decyzji czy warto przejść do negocjacji. Przedstawiciele GPW wielokrotnie bowiem podkreślali, że w sprawie Wiednia wciąż są na etapie analiz. Kwestia ewentualnej współpracy giełd stała się priorytetem nie tylko dla GPW. Również Skarb Państwa główny akcjonariusz warszawskiej giełdy publicznie deklarował, że liczy iż jej władze do końca września podejmą decyzję czy rozpoczynać negocjacje z grupą CEESEG czy też nie.
- Mam nadzieję, że we wrześniu zapadnie decyzja. Rekomendacji w tej sprawie oczekujemy od zarządu giełdy. Ma on pokazać MSP, jako głównemu akcjonariuszowi, czy alians ma ekonomiczny sens i czy zapewni rozwój warszawskiego rynku kapitałowego. To najważniejsze kryteria. Decyzja będzie miała charakter biznesowy – deklarował pod koniec sierpnia wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk. Oczekiwania MSP zostały w końcu spełnione. We wtorek zarząd GPW poinformował, że nie jest zainteresowany współpracą z Wiedniem. Dla wielu obserwatorów informacja ta jest nie lada zaskoczeniem.
Decyzja o nie angażowaniu się we współpracę z Wiedniem rodzi pytanie jaka przyszłość czeka GPW. Wielu ekspertów, po tym jak Skarb Państwa wprowadził na rynek największe spółki, podkreśla, że potencjał do organicznego rozwoju GPW jest ograniczony.
- Będziemy koncentrować się na rozwoju organicznym w tym również na wzmacnianiu naszej międzynarodowej pozycji, zwiększaniu atrakcyjności naszego rynku dla jego uczestników i to co najważniejsze budowanie wartości giełdy dla jej akcjonariuszy. W dalszym ciągu jednak pozostajemy otwarci na współpracę z różnymi podmiotami w tym również z naszymi przyjaciółmi z Wiednia. Chcemy zwiększać atrakcyjność Środkowo – Wschodniej Europy, jako miejsca lokowania międzynarodowego kapitału. Nie wykluczamy w przyszłości powrotu do koncepcji aliansu kapitałowego z grupą CEESEG. To na pewno jednak wymaga trochę czasu –wyjaśnia szef GPW. Jak sam mówi jest wiele obszarów, które mają duży potencjał rozwoju. - Na tą chwilę chcemy się koncentrować chociażby na rozwoju rynku instrumentów pochodnych, na rozwoju TGE, rynku gazu – deklaruje. Co na ten temat sądzą analitycy?