Problemy z poprawnym wyświetlaniem ma również serwis rynku obligacji Catlyst. Na rynku mówi się, że chodzi o atak hakerski.

Do ataku „przygnają się" islamiści, którzy grożą „wszystkim rządom" bombardującym Państwo Islamskie. „Wszystkie one są teraz naszym celem. Europo twoje spokojne życie się skończyło" ostrzegają islamiści lub – bardziej prawdopodobnie, ktoś podszywający się pod nich - w komunikacie rozesłanym do mediów.

- System transakcyjny jest bezpieczny, sesja odbywa się w sposób ciągły. Jesteśmy świadomi problemów ze stroną internetową, pracujemy nad ich usunięciem – mówi Maciej Wewiór, rzecznik GPW.

Byłby to już drugi tego typu incydent w tym roku. 14 sierpnia (również w czwartek) atak na serwisy GPW przeprowadził CyberBerkut, który w ten sposób chciał skarcić Polaków za pomoc ukraińskim „faszystom".