Kolejny rekord ustanowiony w piątek przez giełdę amerykańską okazał się zbyt słabym paliwem dla inwestorów ze Starego Kontynentu do kupowania akcji. Co prawda na otwarciu większość giełd europejskich świeciła na zielono ale już po kilkudziesięciu minutach znaczna część z nich znalazła się pod kreskę. Nastroje na rynkach finansowych skutecznie popsuli Grecy. Tamtejszemu parlamentowi po raz trzeci nie udało się wybrać prezydenta. Oznacza to konieczność zwołania przedterminowych wyborów. Odbędą się 25 stycznia. Rynki obawiają się, że zgodnie z sondażami, wygra je populistyczna Syriza co stawia pod znakiem zapytania dalsze reformy gospodarcze w tym kraju co z kolei może mieć negatywne konsekwencje dla stabilności gospodarczej Unii Europejskiej.
Najdotkliwiej zamieszanie polityczne w Grecji odczuła giełda w Atenach, która przejściowo spadała nawet 11 proc., do najniższego poziomu od dwóch lat. Po południu odrobiła jednak większość strat i przed godz. 17 spadała już tylko 4 proc. Podobnie zachowywały się najważniejsze parkiety europejskie choć oczywiście skala zmian była daleko mniejsza. Odbiciu w ostatniej części sesji sprzyjał też solidny początek handlu w Nowym Jorku gdzie inwestorzy, mimo ostrożnego początku, dalej z zapałem kupowali akcje co pozwoliło indeksowi S&P500 niedługo po otwarciu ustanowić kolejne maksimum.
Warszawski parkiet, mimo że zaczął pierwszą poświąteczną sesję na lekkim plusie, szybko znalazł się pod kreską i nie zdołał wydobyć się spod niej aż do zamknięcia. W dołku, przed godz. 12, indeks WIG20 znalazł się na poziomie 2293 pkt. co oznaczało prawie 1,3-proc. przecenę. Na zamknięciu przecena sięgała 0,88 proc. Indeks największych spółek zatrzymał się na poziomie 2302,59 pkt. WIG30 zanurkował o 0,93 proc., do 2477,57 pkt. a WIG o 0,68 proc., do 51159,06 pkt. Przez cały dzień najlepiej prezentowały się małe spółki. Indeks WIG250 wzrósł o 0,33 proc., do 1143,64 pkt.
Poniedziałkowym przecenom towarzyszyły niewielkie obroty co można tłumaczyć faktem, że znaczna część inwestorów pomiędzy Świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem wzięła sobie wolne od rynku kapitałowego. Przez cały dzień właściciela w Warszawie zmieniły akcje za 580 mln zł. Najaktywniej handlowano papierami PZU (obroty wyniosły 71 mln zł) i PKO BP (62 mln zł). Z kolei najlepszą inwestycją, spośród największych firm, były akcje Synthosu, na których można było zarobić blisko 3,2 proc. Na plusie dzień zakończyły też m.in.: Tauron (podrożał o 0,8 proc.) i PZU (0,6proc.). Większość firm z WIG20 straciła jednak na wartości. Najmocniej, aż o 3,6 proc., zanurkowały notowania JSW. Prawie 3,1 proc. potaniało Asseco Poland. KGHM zniżkował o 3 proc.
Z mniejszych firm pozytywnie wyróżniała się Czerwona Torebka, która podrożała o 33,3 proc. w reakcji na wiadomość o sprzedaży Małpki. Akcjonariusze MSC Resources (d. Mostostal Export) zyskali 18,4 proc. a MNI 11,9 proc. W kiepskich nastrojach poniedziałek kończyli udziałowcy Immobile (spadek o 11,4 proc.), Kerdosu (7,3 proc.) i Asbisu (8,2 proc.). Dwie ostatnie firmy zanotowały roczne minima.