Andrzej Olszewski, główny akcjonariusz czołowego w kraju dystrybutora leków, kontrolujący ponad 90 proc. akcji spółki, ogłosił przymusowy wykup pozostałych 2,2 mln walorów Farmacolu. Tym samym 18-letnia przygoda firmy z giełdą dobiega końca.
– Farmacol pożegnam bez żalu. Spółka nigdy nie stosowała dobrych praktyk, jak to czynią jej giełdowi konkurenci: Pelion i Neuca – mówi Andrzej S. Nartowski, emerytowany prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów. – Żałuję jedynie inwestorów, którzy zainwestowali w firmę w nadziej na zyski. Farmacol, mimo że osiągał je regularnie, nigdy nie wypłacił dywidendy. Wszystkie pieniądze trafiały do rodziny Olszewskich. Na pięciu członków rady nadzorczej czterech jest z rodziny Olszewskich – dodaje.
Mimo rosnących wycen spółek fala wezwań na GPW w ostatnich tygodniach przybiera na sile. Od początku stycznia ogłoszono już dziewięć wezwań. Jeżeli takie tempo utrzyma się w kolejnych miesiącach, to w całym roku liczba wezwań będzie znacząco wyższa od ubiegłorocznej. W 2016 r. przeprowadzonych zostało ich aż 35.
W najbliższych miesiącach z giełdy mogą zniknąć Asseco Central Europe oraz Pegas Nonwovens. W piątek Rafał Brzoska wraz z funduszem Advent International ogłosili wezwanie na akcje InPostu i Integera.