Premier Donald Tusk jest najmocniejszym z liderów koalicji, a w jego macierzystej formacji nie ma nikogo, kto przejąłby po nim przywództwo. W tym sensie po stronie sprawujących władzę jest Tusk i długo, długo nic. Podobnie w Prawie i Sprawiedliwości. Przywództwo Jarosława Kaczyńskiego jest raczej niezagrożone, choć dla wielu przekonanie, że formacja prezesa nie przetrwa w formacie, który znamy, jest coraz bardziej oczywiste. Cokolwiek by się jednak nie wydarzyło, Jarosław Kaczyński wciąż ma na tyle sił, by podkręcać polaryzację przez kilka kolejnych sezonów.

Z tej perspektywy hasło XXXIII edycji Forum „Czas nowych liderów” brzmi jak herezja albo prowokacja. Bo gdzie miejsce dla nowych liderów, kiedy tak dobrze trzymają się starzy? A jednak jest w tym haśle nie tylko ważna myśl, ale też głębokie oczekiwanie społeczne. Bo choć głosujemy tradycyjnie, to potrzeba wyrwania się z kleszczy polaryzacji wychodzi w wielu badaniach. To przyczyna sukcesów takich polityków, jak Szymon Hołownia, a kilka lat wcześniej Paweł Kukiz, Ryszard Petru czy Andrzej Duda. Ostatnim beniaminkiem popytu na nowych liderów jest Sławomir Mentzen. Pojawił się niemal znikąd i szybko przejął kierownictwo okresowo trzeciej–czwartej siły w polskim parlamencie.

Naiwnością byłoby tu domaganie się dymisji Kaczyńskiego i Tuska, nie taka jest rola publicysty. A jednak nie mogę się uwolnić od wrażenia, że stoimy na krawędzi wulkanu; że zaraz za rogiem czai się ważna zmiana.

Będziemy próbowali diagnozować podczas Forum jej perspektywy. Będziemy zastanawiali się nad zmianami w Unii Europejskiej, zmianami w obszarze europejskiego i polskiego parlamentaryzmu, nad nowym przywództwem w polityce, gospodarce, a nawet w polskim Kościele.

Bo nawet jeśli dotychczasowi liderzy są silni, zmiana, jak natura czasu, jest nieubłagana. Kiedyś odejdą ci, którzy są ojcami sukcesów i porażek ostatnich 30 lat. I przyjdą nowi, którzy dostaną od dziejów szansę poprawienia dokonań poprzedników. Będą lepsi czy gorsi? Naprawią Polskę czy zepsują? Pchną nas do przodu czy zepchną w mroki Średniowiecza? Będę przyglądał im się z uwagą. Możliwe, że niektórzy z nich pojawią się wśród nas na Forum.