W przyszłym tygodniu Sejm ma głosować nad nowelą ustawy o funduszach inwestycyjnych (Senat wprowadził już poprawki). Nowe przepisy wdrożą unijne dyrektywy ZAFI (o zarządzających alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi) i UCITS V do polskiego prawa.
Skoro mowa o przepisach narzucanych przez Unię, można być pewnym, że chodzi o obarczenie firm zarządzających funduszami jeszcze większą ilością papierkowej roboty. – Ustawa może nie wpłynie na działalność bezpośrednio związaną z zarządzaniem aktywami, ale będzie wymagała zmian organizacyjnych w funkcjonowaniu TFI. Nowe przepisy narzucają np. konieczność przestrzegania wielu dodatkowych wymogów dotyczących procesu zarządzania ryzykiem w funduszach zamkniętych (FIZ), w tym liczenie i raportowanie dźwigni finansowej oraz wymogów w zakresie adekwatności kapitałowej w związku z zarządzaniem FIZ. Wcześniej nie było to tak szczegółowo uregulowane – mówi Radosław Matys, zastępca dyrektora departamentu strategii i rozwoju BPH TFI.
Kary dla prezesów
Ale pod osłoną dodatkowych obowiązków administracyjnych w życie wejdą również znacznie bardziej spektakularne zmiany. Zgodnie z nowymi przepisami Komisja Nadzoru Finansowego będzie mogła nakładać kary na osoby zasiadające w zarządach i radach nadzorczych TFI. Początkowo maksymalny wymiar kary miał być bardzo wysoki. – W pierwotnej wersji projektu ustawy miało to być 20 mln zł dla TFI lub 10 proc. przychodów rocznych, a dla członków zarządu i rady nadzorczej również 20 mln zł – mówi prof. Marcin Dyl, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami. – Ostatecznie udało się nam przekonać senatorów do obniżenia tych kwot do odpowiednio 5 mln dla TFI lub 5 proc. przychodów, 100 tys. dla zarządu i 50 tys. dla członków rady nadzorczej – podkreśla.
To jednak nie koniec. Mogą się również zmienić zasady wypłacania premii ludziom pracującym dla TFI. – Z naszych informacji wynika, że Ministerstwo Finansów pracuje nad rozporządzeniem regulującym zasady wypłacania premii pracownikom TFI – ujawnia Tomasz Masiarz, wspólnik w kancelarii Dubiński Fabrycki Jeleński.
Dyrektywy ZAFI i UCITS V przewidują oparcie zmiennych składników wynagrodzenia zarządzających na jednostkach prowadzonych przez nich funduszy. – Obowiązująca obecnie praktyka polegająca na wypłacaniu zarządzającym premii w formie akcji TFI budzi spore kontrowersje. Powiązanie premii ze stopami zwrotu funduszy, a nie wynikami finansowymi TFI, wydaje się zdecydowanie lepszym rozwiązaniem z perspektywy klientów – ocenia Masiarz.