Tak dużych emocji na rynku walutowym już dawno nie było. Główna para EUR/USD nieuchronnie zmierza w kierunku parytetu. Pod presją są waluty regionu, w tym także złoty. Banki centralne zdają się być bezradne.
W czwartek po południu para EUR/USD była w okolicach 1,02. Europejskiej walucie nie pomagały nawet lepsze nastroje rynkowe. W sumie od początku roku dolar umocnił się wobec euro o ponad 10 proc. - Ponieważ obawy o spowolnienie są szczególnie silne w Europie, presja na europejskie waluty utrzymuje się pomimo pewnej odwilży na rynkach globalnych - wskazuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. Na rynku panuje powszechne przekonanie, że czeka nas zrównanie wyceny euro i dolara.- Trend spadkowy na głównej parze walutowej jest na tyle silny, że dotarcie do parytetu jest tylko kwestią czasu. Pod dojściu do tego poziomu zakładam odreagowanie, ale jego wielkość będzie mocno uzależniona od sytuacji energetycznej w Europie, a ten czynnik z kolei będzie determinować dalszą politykę monetarną EBC - mówi Łukasz Zembik, ekspert TMS Brokers.