Aktualizacja: 22.11.2024 02:46 Publikacja: 21.12.2021 09:28
Foto: Adobe Stock
Impulsem do szokująco szybkiego umocnienia tureckiej waluty (największej dziennej aprecjacji od 1994 roku) były wypowiedzi prezydenta Recepa Erdogana po wieczornym posiedzeniu rządu tureckiego. Ogłosił on program mający chronić depozyty denominowane w krajowej walucie przed wstrząsami na rynku. Rząd będzie pokrywał straty właścicieli tych depozytów, jeśli deprecjacja liry będzie większa od oprocentowania lokat oferowanego przez banki.
- Od tej pory, nikt z naszych obywateli nie będzie musiał zmieniać depozytów z liry na inne waluty - powiedział Erdogan. Władze dostarczą też eksporterom kontrakty terminowe pomagające im się zabezpieczyć przed zmiennością na rynku walutowym. Rząd zwiększy też z 25 proc. do 30 proc. swoją dopłatę do składek na prywatne ubezpieczenia emerytalne.
"Bycze" prognozy dla złota wciąż się pojawiają. Nawet jednak optymiści spodziewają się, że droga do nowych rekordów może być bardzo wyboista.
Mimo że Fundusz Rezerwy Demograficznej istnieje od 22 lat i cały czas płacimy do niego składkę.
Choć malkontenci narzekają, że PPK rosną zbyt wolno, a liczba ich uczestników jest daleka od oczekiwań, to ci, którzy do nich przystąpili, raczej się nie skarżą.
Kreml wprowadza zakaz miningu, czyli kopania kryptowalut. W wielu regionach Rosji kopanie cyfrowych pieniędzy urosło do niebotycznych rozmiarów. Zdaniem władz mining „zjada cały wolny prąd”, co nie pozwala na podłączanie do sieci nowych klientów. Ale jest też inny problem.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Regulacje, technologia, podatek bankowy, konkurencja – tematy te spędzają sen z powiek bankierom. Jak odpowiedzieć na wyzwania zmieniającego się świata?
Swobodne korzystanie z bufetów w restauracjach hotelowych, przywrócenie w pokojach pojemników na mydło zamiast produktów jednorazowych, zniesienie rejestrów klientów - to część zmian, które Turcja wprowadziła w protokołach sanitarnych.
Choć od pierwszego wojskowego przewrotu nad Bosforem minęło już ponad 60 lat, traumatyczne wydarzenia wciąż budzą w Turcji skrajne emocje. Nic dziwnego, skoro najważniejsi bohaterowie dramatu sprzed dekad tak bardzo przypominają współczesnych polityków.
Rosyjskie biura podróży nie mogą zapłacić swoim zagranicznym kontrahentom za świadczenia wykupione w ramach wczesnej rezerwacji. Z kolei rosyjscy turyści, którzy obecnie przebywają za granicą, nie mogą już korzystać ze swoich kart kredytowych.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w piątek, że reakcja NATO i krajów zachodnich na atak Rosji na Ukrainę nie była zdecydowana, dodając, że ma nadzieję, iż piątkowy szczyt NATO doprowadzi do bardziej zdecydowanego podejścia ze strony sojuszu.
Turcja nie może powstrzymać rosyjskich okrętów wojennych przed dostępem do Morza Czarnego przez cieśniny, jak zażądała tego Ukraina, ze względu na klauzulę w międzynarodowym porozumieniu, która pozwala okrętom na powrót do ich baz - powiedział w piątek turecki minister spraw zagranicznych.
Minister kultury i turystyki Turcji Mehmet Nuri Ersoy uspokaja tamtejszą branżę turystyczną i zapewnia, że nie odczuje ona negatywnych skutków kryzysu rosyjsko-ukraińskiego. Kraj prowadzi kampanie na 125 rynkach, by zdywersyfikować źródła przychodów sektora.
Wzrost cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Turcji wpłynie na ceny wycieczek. Gdy tylko skończy się wczesna rezerwacja trzeba będzie zapłacić za nie nawet o 30 procent więcej niż teraz i o 50 procent więcej niż w zeszłym roku - wskazuje rosyjski portal branży turystycznej Ator Vestnik.
30,04 miliona osób wybrało się w zeszłym roku do Turcji. To o ponad 88 procent więcej niż rok wcześniej. Polaków było w tym czasie trochę ponad 585 tysięcy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas