Dlaczego zdecydowali się państwo na intensywny rozwój usług transportu kolejowego?
Michał Golańczyk: Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba spojrzeć trochę szerzej: po pierwsze, trzeba mieć świadomość, że przesyłka koleją dotrze do odbiorcy o połowę szybciej niż drogą morską. Często to właśnie czas transportu, przewidywalne wyjazdy, sprawna obsługa, własny serwis i nasza opieka nad zleceniem sprawiają, że klienci przestawiają się na kolej. Oczywiście dwa razy krótszy czas transportu to szybszy zwrot z inwestycji i lepsza płynność finansowa. Dodatkowo, obecne zawirowania na rynku frachtowym z Dalekiego Wschodu często pokazują, że fracht kolejowy jest często po prostu tańszy od frachtu morskiego.
Czyli firma mająca w nazwie „Morska" realizuje transporty „od drzwi do drzwi"?
Zdecydowanie tak. Morze to nasze korzenie, nasza marka jest tutaj bardzo rozpoznawalna w różnych obszarach. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że transport kolejowy z Chin nie jest u nas robiony "przy okazji". Mamy zespół pasjonatów zarówno w dziale handlowym, który ma za zadanie wysłuchać klienta, doradzić mu bezpieczny sposób realizacji zlecenia, jak i w zespole spedytorów, którzy opiekują się przesyłką na każdym etapie.
Jak to wpływa na jakość obsługi klienta?