Poznań bliski sukcesu

Wiadomości o bliskim porozumieniu państw unijnych w Brukseli przyspieszyły negocjacje w Poznaniu. Sukces światowej konferencji klimatycznej COP 14 nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony, jednak ostatniego dnia konferencji państwa są już skłonne do większych ustępstw

Publikacja: 12.12.2008 15:26

– Jestem pewien, że będzie kompromis i w Poznaniu zostaną przyjęte podstawowe dokumenty: przegląd protokołu z Kioto i uruchomienie funduszu adaptacyjnego – mówi „Rz” prof. Maciej Sadowski, szef delegacji polskich ekspertów.

Z funduszu adaptacyjnego mają być wypłacane pieniądze dla państw ponoszących największe koszty zmian klimatycznych. Państwa rozwijające się chcą, by kraje uprzemysłowione dokładały się do niego w większym stopniu. Zaproponowały, by opodatkować prawa do emisji gazów cieplarnianych państw, które mają nadwyżkę w swoich zobowiązaniach z Protokołu z Kioto (tzw. AAU). Do takich krajów należy Polska, z uprawnieniemi emisji ok. 500 mln ton CO2.

– Gdyby opodatkować całą tę kwotę, byłoby to ogromna suma. Dlatego jesteśmy za tym, by pobierać 2 proc. tylko od transakcji, bo przeciez nie ma gwarancji, że uda się nam wszystko sprzedać – podkreśla wiceminister środowiska Janusz Zaleski.

Uprawnienia Polski są warte teoretycznie nawet 10 mld dolarów. Minister środowiska Maciej Nowicki szacował, że dzięki sprzedaży uprawnień do Japonii, Irlandii, Hiszpanii i być może innych państw, Polska uzyska ok. 2 mld zł.

– Gdyby opodatkować tylko transakcje byłaby to dla nas akceptowalna suma – dodaje Janusz Zaleski. Unia Europejska na razie popiera interesy Polski, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że jest skłonna do ustępstw. Polska musi się podporządkować stanowisku unijnemu.

– Jesteśmy bardzo blisko porozumienia, dyskutujemy nad dwiema propozycjami w sprawie funduszu adaptacyjnego – powiedział komisarz unijny ds. środowiska Stavros Dimas. Konferencja klimatyczna COP 14, w której uczestniczy 186 państw, ma trwać późnych godzin nocnych.

- Peru zaproponowało organizację szczytu COP16 w 2010 r., a Ekwador wramach ograniczenia emisji zaproponował inicjatywę pozostawienia 20 proc.ropy naftowej w złożach, ale z punktu widzenia gospodarczego ja nie wiem,czy to jest możliwe - powiedział Sadowski.

– Jestem pewien, że będzie kompromis i w Poznaniu zostaną przyjęte podstawowe dokumenty: przegląd protokołu z Kioto i uruchomienie funduszu adaptacyjnego – mówi „Rz” prof. Maciej Sadowski, szef delegacji polskich ekspertów.

Z funduszu adaptacyjnego mają być wypłacane pieniądze dla państw ponoszących największe koszty zmian klimatycznych. Państwa rozwijające się chcą, by kraje uprzemysłowione dokładały się do niego w większym stopniu. Zaproponowały, by opodatkować prawa do emisji gazów cieplarnianych państw, które mają nadwyżkę w swoich zobowiązaniach z Protokołu z Kioto (tzw. AAU). Do takich krajów należy Polska, z uprawnieniemi emisji ok. 500 mln ton CO2.

Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Ekonomia
Gminy przechodzą na OZE – nie zostań w tyle!
Ekonomia
Pracownik w centrum uwagi organizacji
Ekonomia
Korzyści dla firmy z wynajmu długoterminowego
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Ekonomia
Czy sukces może uśpić czujność lidera?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń