Obecna sytuacja pandemiczna wcale nie przeszkadza w nawiązywaniu kontaktów biznesowych. Negocjacje można też prowadzić kanałami zdalnymi.
Dobrze sprawdzona
Bioceltix to spółka biotechnologiczna z Wrocławia. Od czterech lat rozwija innowacyjne terapie w weterynarii.
– Pracujemy nad lekami biologicznymi, stosowanymi w leczeniu powszechnie występujących schorzeń u zwierząt towarzyszących, a opracowywane przez nas leki będą alternatywą dla objawowego leczenia farmakologicznego, opartego o klasyczne leki chemiczne – mówi Łukasz Bzdzion, prezes zarządu Bioceltix.
Spółka dysponuje nowoczesnym zapleczem badawczo-produkcyjnym spełniającym standard farmaceutyczny GMP. – Celem Bioceltix jest wprowadzenie na rynek nowych, skutecznych i co najważniejsze bezpiecznych weterynaryjnych leków biologicznych, które przejdą pełną ścieżkę rejestracyjną w Europejskiej Agencji Leków – dodaje prezes Bzdzion.
Zauważa, że pandemia koronawirusa zbiegła się w czasie, kiedy firma prowadziła zaawansowane rozmowy z podmiotem branżowym znajdującym się w pierwszej dziesiątce największych firm weterynaryjnych na świecie. – Mieliśmy już kupione bilety lotnicze i umówione spotkanie w siedzibie firmy. Ostatecznie rozmowa twarzą w twarz się nie odbyła, ale szybko dostosowaliśmy się do zaistniałej sytuacji i dalsze rozmowy były kontynuowane za pośrednictwem wideokonferencji. W naszym przypadku pandemia nie wpłynęła w znaczący sposób na spadek dynamiki prowadzonych negocjacji – wspomina prezes.