Gaz ziemny płynie do unijnych magazynów

Rada UE zobowiązała państwa członkowskie do napełnienia do 1 listopada podziemnych magazynów gazu w co najmniej 80 proc. Dziś tylko Polska i Portugalia spełniają ten wymóg.

Publikacja: 28.06.2022 21:00

Magazyn gazu w Norg w Holandii

Magazyn gazu w Norg w Holandii

Foto: Bloomberg

Największy problem Wspólnoty to dziś brak magazynów w wielu krajach Unii. Własną infrastrukturę ma 18 z nich, a dwie trzecie pojemności przypada na pięć krajów: Niemcy, Włochy, Francję, Holandię i Austrię.

W podziemnych magazynach gazu (PMG) w UE można przechować paliwo równoważne łącznie 1110,7 TWh energii. Największe według Komisji Europejskiej są magazyny w Niemczech (245,3 TWh), Holandii (143,8 TWh) i Francji (128 TWh). Polska ma 35,8 TWh, trzy razy mniej niż Austria (95,5 TWh), kraj niemal pięć razy mniej ludny.

Bez PMG są Cypr, Finlandia, Estonia, Litwa, Irlandia, Grecja i Słowenia. Krajom bez własnych mocy do przechowywania gazu Bruksela nakazuje magazynowanie u sąsiadów 15 proc. rocznego krajowego zużycia gazu. Dla republik bałtyckich bazą jest Litwa, która ma terminal LNG, i Łotwa, gdzie są magazyny o pojemności wystarczającej dla wszystkich trzech krajów.

Kraje UE spodziewają się współpracować, aby do początku sezonu zimowego zapełnić 85 proc. całkowitej pojemności podziemnych magazynów gazu. W Niemczech są one zapełnione obecnie w mniej niż 60 proc. Tylko Polska i Portugalia (ma magazyny dziesięć razy mniejsze od polskich) wpisują się w normy zatwierdzone przez Radę UE. Polskie magazyny są wypełnione niemal pod korek (97 proc.), a portugalskie w 100 proc. Na 27 czerwca wszystkie unijne magazyny były według Gas Storage Inventory zapełnione w 57 proc. Najmniej gazu zgromadziły: Chorwacja (27 proc. zapełnienia), Bułgaria (34 proc.) i Węgry (39 proc.).

Największe magazyny Europy – ukraińskie, w których można zgromadzić do 31 mld m sześc. gazu, są wypełnione w 20 proc. Mogłyby być przechowalnią gazu na potrzeby całej Wspólnoty, ale wobec rosyjskiej agresji to na razie nie wchodzi w grę.

Dlatego obok budowy wspólnych magazynów konieczna jest szybka budowa terminali LNG, tam gdzie ich brak, jak w największej gospodarce Wspólnoty, czyli Niemczech. Ostatnio do publicznej wiadomości trafił pomysł niemieckiego resortu gospodarki, by znacjonalizować niemiecką część Nord Stream 2 i połączyć podwodny odcinek z powstającym pływającym terminalem LNG.

Paradoksalnie dzięki ograniczaniu przez Gazprom dostaw rosyjskiego surowca na unijny rynek wzrosła świadomość, że bez gazu z Rosji Europa może funkcjonować. Teraz zapasy w podziemnych magazynach zapełnia głównie LNG. Europejskie terminale odbiorcze LNG w czerwcu działają średnio z przepustowością 63 proc. Jak dotąd region pozostaje rynkiem premium, bo ceny LNG w Azji są nieco niższe niż w europejskich hubach.

Czytaj więcej

MAE: Rosja może całkowicie odciąć dostawy gazu do Europy
Ekonomia
Pracownik w centrum uwagi organizacji
Ekonomia
Korzyści dla firmy z wynajmu długoterminowego
Ekonomia
Czy sukces może uśpić czujność lidera?
Materiał Promocyjny
Porównywarka finansowa, czyli jak szybko wybrać najlepszy produkt bankowy
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Ekonomia
Świetny debiut Diagnostyki na GPW. Akcje mocno w górę