Miniony tydzień – nie tylko na rynkach wschodzących– upłynął pod znakiem zwyżek. Sześć już wzrostowych sesji z rzędu zanotował amerykański S&P500. Do szczytu ze stycznia (1150 pkt) wskaźnikowi temu brakuje zaledwie 11 pkt.
Zdaniem części analityków w najbliższych dniach dojdzie do ataku tego indeksu na nowy szczyt . Tym bardziej że piątkowe dane z rynku pracy tchnęły optymizm w inwestorów na światowych rynkach akcji.
W ocenie analityków ewentualne osiągnięcie szczytu przez indeksy w USA może się przełożyć na zwyżki w Warszawie. Tegoroczne maksimum na zamknięciu – 2489,45 – WIG20 zaliczył 21 stycznia (a najwyższy poziom w 2010 r. w trakcie notowań to 2502 pkt).
Tym, którzy będą uważali to za sygnał kupna, trzeba przypomnieć obraz sytuacji. – Przejście przez szczyty w ostatnich kilku miesiącach ani razu nie było okazją do kupna akcji – wskazuje Sławomir Dębowski, analityk techniczny z Globtrex.com.
Mimo mocnych zwyżek na giełdach nie brakuje pesymistów, którzy wróżą rychły powrót spadków. David Rosenberg, główny ekonomista Gluskin Sheff & Associates, ocenia, że indeks S&P500 jest przewartościowany o 26 proc.