Dokumenty już w urzędzie antymonopolowym

Urząd antymonopolowy ma dwa miesiące na decyzję w sprawie zgody na przejęcie Energi przez Polską Grupę Energetyczną

Publikacja: 21.10.2010 03:37

Wniosek PGE o zgodę na przejęcie gdańskiej spółki energetycznej trafił wczoraj po południu do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zgoda urzędu jest PGE niezbędna do tego, by kupić od ministra skarbu 84,19 proc. akcji gdańskiej spółki. Uzgodniona cena transakcji to ponad 7,5 mld zł. Dwie połączone grupy miałyby ponad 40 proc. udziałów zarówno w segmencie produkcji, jak i sprzedaży energii elektrycznej w Polsce.

Zarząd PGE nie chce mówić o tym, co zawarł we wniosku. Wiemy jednak nieoficjalnie, że są tam argumenty za tym, że przejęcie Energi nie stawiałoby PGE na szczególnie uprzywilejowanej pozycji w porównaniu z koncernami energetycznymi z Europy Zachodniej. Rzecz w tym, że UOKiK argumentował już, że trudno porównywać PGE z zagranicznymi firmami, bo i tak Polska nie ma jak handlować prądem z zagranicą. Nie pozwalają na to za słabo rozbudowane transgraniczne sieci energetyczne.

– Wierzymy, że otrzymamy zgodę na transakcję. Nasz wniosek jest zgodny z obowiązującymi przepisami i oparty na rzetelnych analizach. Liczymy, że nasz sposób rozumienia integrującego się rynku energetycznego w Europie oraz związane z tym plany rozwojowe przekonają urząd antymonopolowy – mówi Tomasz Zadroga, prezes PGE.

Ministerstwu Skarbu zależy na tym, by transakcję zamknąć przed końcem roku i zaksięgować wpływy za Energę na koncie prywatyzacji z datą 2010 r. Czy jest na to szansa?

Wszystko obecnie w rękach urzędu. Ale PGE również musi się postarać. – Jeśli wniosek jest dobrze przygotowany, UOKiK ma 60 dni na decyzję. Długość postępowania uzależniona jest zawsze od tego, czy wniosek przygotowany jest zgodnie z wymogami – zastrzega Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK.

[wyimek]30,5 mld zł mogą wynieść w tym roku przychody z prywatyzacji[/wyimek]

– Ważna jest też współpraca zgłaszającego w przypadku dodatkowych wyjaśnień. Średni czas postępowania w urzędzie to 53 dni, ale oczywiście zdarzają się procesy, które trwają dłużej, co wynika z tego, jak jest przygotowany wniosek – mówi przedstawicielka urzędu.

Sprzedaż Energi ma kluczowe znaczenie dla tegorocznych wpływów prywatyzacyjnych rządu. Jeśli uda się do końca roku zamknąć transakcje, gabinet Donalda Tuska pobije rekord dochodów ze sprzedaży państwowego majątku. Poprzedni rekord padł za rządów Jerzego Buzka w 2000 roku (ponad 27 mld zł).

Wniosek PGE o zgodę na przejęcie gdańskiej spółki energetycznej trafił wczoraj po południu do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zgoda urzędu jest PGE niezbędna do tego, by kupić od ministra skarbu 84,19 proc. akcji gdańskiej spółki. Uzgodniona cena transakcji to ponad 7,5 mld zł. Dwie połączone grupy miałyby ponad 40 proc. udziałów zarówno w segmencie produkcji, jak i sprzedaży energii elektrycznej w Polsce.

Zarząd PGE nie chce mówić o tym, co zawarł we wniosku. Wiemy jednak nieoficjalnie, że są tam argumenty za tym, że przejęcie Energi nie stawiałoby PGE na szczególnie uprzywilejowanej pozycji w porównaniu z koncernami energetycznymi z Europy Zachodniej. Rzecz w tym, że UOKiK argumentował już, że trudno porównywać PGE z zagranicznymi firmami, bo i tak Polska nie ma jak handlować prądem z zagranicą. Nie pozwalają na to za słabo rozbudowane transgraniczne sieci energetyczne.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego