Greenpeace skrytykował rządowe dokumenty o atomie

Greenpeace ostro krytykuje ocenę środowiskową programu jądrowego Polski - wskazuje na zawarte w niej nieaktualne informacje z folderów reklamowych

Publikacja: 01.04.2011 10:47

Greenpeace skrytykował rządowe dokumenty o atomie

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Greenpeace przekazał Ministerstwu Gospodarki uwagi do Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ). Ekolodzy wypowiedzieli się na temat projektu budowy elektrowni w ramach kończących się konsultacji społecznych strategicznej oceny oddziaływania na środowisko.

Ekspert Greenpeace ds. energetyki atomowej, Jan Haverkamp, wytyka liczne błędy i uchybienia w rządowych dokumentach, na których ma być oparta decyzja o realizacji projektu budowy elektrowni jądrowych w Polsce. Wskazuje, że ocena oddziaływania na środowisko PPEJ wraz z załącznikiem to dokument o złożonym charakterze, liczący 1200 stron, a powstał w zaledwie 30 dni.

- Był tworzony w pośpiechu, stąd jego niska jakość. Niektóre z zawartych w nim informacje pochodzą z nieaktualnych broszur reklamowych zagranicznych firm energetycznych, nieraz bez podania źródła - ujawnia Haverkamp.

Ekolodzy podają przykłady nieaktualnych informacji, jak na przykład tych dotyczących dostawcy paliwa nuklearnego do elektrowni w czeskim Temelinie. W dokumencie jest mowa o amerykańskiej firmie Westinghouse, podczas gdy w rzeczywistości jest to rosyjska firma TVEL. Dostawcę zmieniono kilka lat temu z powodu wykrycia deformacji prętów paliwowych.

- W rządowych dokumentach brakuje też odpowiedniej analizy kosztów związanych z wystąpieniem poważnego wypadku w elektrowni atomowej. Tym samym są one niepełne. Jest to szczególnie ważne po doświadczeniach katastrofy w Fukushimie, gdzie wstępne szacunki wskazują na koszty rzędu dziesiątek miliardów euro - przypomina Haverkampf.

Greenpeace dodaje, że w dokumencie zupełnie brakuje analizy wariantów alternatywnych, w tym także tych, które zakładają brak potrzeby budowy elektrowni jądrowej. - Tego typu strategiczne dokumenty nie mogą być tworzone w pośpiechu metodą kopiuj-wklej, bo od nich ma zależeć przyszłość, bezpieczeństwo i koszty, które Polska poniesie. Ocena oddziaływania na środowisko programu jądrowego, ze względu na liczne błędy merytoryczne i formalne, powinna zostać sporządzona od nowa w sposób profesjonalny i rzetelny. Ministerstwo Gospodarki powinno dać jej autorom realistyczny termin na sporządzenie analiz, a nie jak to się stało tym razem, raptem 30 dni na napisanie aż 1200 stron - podsumowuje Jan Haverkamp.

Greenpeace przekazał Ministerstwu Gospodarki uwagi do Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ). Ekolodzy wypowiedzieli się na temat projektu budowy elektrowni w ramach kończących się konsultacji społecznych strategicznej oceny oddziaływania na środowisko.

Ekspert Greenpeace ds. energetyki atomowej, Jan Haverkamp, wytyka liczne błędy i uchybienia w rządowych dokumentach, na których ma być oparta decyzja o realizacji projektu budowy elektrowni jądrowych w Polsce. Wskazuje, że ocena oddziaływania na środowisko PPEJ wraz z załącznikiem to dokument o złożonym charakterze, liczący 1200 stron, a powstał w zaledwie 30 dni.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego