Akcje holenderskiego producenta kawy i herbaty, znanego także w Polsce z marek Douwe Egberts i Pickwick, drożały wczoraj w Amsterdamie nawet o 31 proc. To efekt komunikatu spółki, że jej przejęciem zainteresowana jest niemiecka firma inwestycyjna Joh. A. Benckiser.
Master Blenders to trzeci największy gracz na światowym rynku kawy, po Kraft Foods i Nestle. Na holenderską giełdę trafił w połowie 2012 r., gdy został sprzedany przez amerykańską grupę Sara Lee (dziś Hillshire Brands). Jeszcze w środę rynkowa wartość spółki wynosiła 5,7 mld euro, ale po wczorajszej zwyżce sięgnęła 7,2 mld euro. Oferta JAB wycenia ją na ok. 7,6 mld euro.
Joh. A. Benckiser, wehikuł inwestycyjny rodziny Reimannów, już jest największym akcjonariuszem Master Blenders. Jego udziały to co najmniej 15 proc. W ub. r. fundusz przejął też kontrolę nad dwoma amerykańskimi producentami kawy: za 1 mld dol. kupił Peet's Coffee & Tee, a za 0,3 mld dol. Caribou Coffee. JAB liczy na to, że rynek kawy będzie kwitł wraz z bogaceniem się państw wschodzących. Według analityków funduszowi w realizacji tej strategii przeszkodzić mogą takie firmy, jak Mars i Tchibo, które mogą chcieć odbić Master Blenders.
Obecnie Reimannowie znani są przede wszystkim jako właściciele francuskiej firmy kosmetycznej Coty oraz udziałowcy producenta dóbr konsumpcyjnych Reckitt Benckiser.