Choć ukraińska delegacja już jest w Dżuddzie, właściwe negocjacje mają rozpocząć się 11 marca. W rozmowach weźmie udział czterech przedstawicieli Ukrainy: szef gabinetu prezydenta Andrij Jermak, minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha, minister obrony Rustem Umerow i Pawło Palisa, zastępca szefa kancelarii prezydenta.
„Financial Times” twierdzi, że jednym z celów ukraińskiej delegacji jest przekonanie delegacji amerykańskiej, że Ukraina rzeczywiście chce zakończenia wojny z Rosją.
Pierwsze spotkanie od czasu kłótni Trumpa z Zełenskim w Białym Domu
Agencje AFP i AP przypominają, że będzie to pierwsze spotkanie przedstawicieli Ukrainy i Stanów Zjednoczonych od czasu kłótni prezydentów Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa w Gabinecie Owalnym w Białym Domu. I to właśnie spotkanie – jak mówi w rozmowie z „FT” Wołodymyr Fesenko, analityk polityczny z Kijowa - zmusiło rząd w Kijowie do modyfikacji stanowiska. - Teraz najważniejsze jest znormalizowanie stosunków z USA. Jeśli wcześniej plan zakładał najpierw uzyskanie gwarancji bezpieczeństwa, a następnie naciskanie na zawieszenie broni, to teraz jest oczywiste, że nie stanie się to w tej kolejności – powiedział Fesenko.
Oto priorytet Ukrainy
Naprawa stosunków z Waszyngtonem jest przez ukraińskich negocjatorów traktowana priorytetowo. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski liczy na cofnięcie przez Stany Zjednoczone decyzji o wstrzymaniu dostaw broni i zamrożeniu wymiany informacji wywiadowczych – donosi brytyjski dziennik.
Czytaj więcej
Prezydent USA Donald Trump w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że USA „prawie” zakończyły wstrzymywanie przekazywania Ukraińcom informacji wywiadowczych.