Merz zapowiedział przedstawienie projektu ustawy na forum Bundestagu jeszcze w tym tygodniu. Oświadczył przy tym, że jeśli zajdzie taka potrzeba, chadecja przyjmie tę ustawę dzięki głosom skrajnej prawicy.
Friedrich Merz szantażuje SPD, Zielonych i FDP „powstaniem większości, której nikt nie chce”
Ta zapowiedź sygnalizuje, że Merz zamierza skoncentrować się w czasie krótkiej kampanii wyborczej na kwestii zaostrzenia polityki migracyjnej, rywalizując na tym polu właśnie z AfD, która w większości sondaży jest druga (prowadzi CDU/CSU z poparciem niemal 30 proc., AfD osiąga wyniki na poziomie 19-20 proc.). Po wyborach w Niemczech powstanie prawdopodobnie wielka koalicja CDU/CSU-SPD ponieważ mainstreamowe niemieckie partie polityczne dotychczas odrzucały możliwości współpracy z AfD.
Merz stwierdził, że będzie winą SPD kanclerza Olafa Scholza i pozostających w koalicji z SPD Zielonych, jeśli przepisy proponowane przez CDU/CSU zostaną przyjęte dzięki głosom AfD.
Czytaj więcej
„Słowa, które usłyszeliśmy od głównych polityków AfD o »wielkich Niemczech« i »konieczności zapomnienia o niemieckiej winie za zbrodnie nazistowskie«, brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo” – stwierdził we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk.
- Ani SPD, ani Zieloni, ani z pewnością AfD, nie będą nam mówić, jakie projekty ustaw mamy przedstawiać w parlamencie – oświadczył Merz na konferencji prasowej w siedzibie CDU.