Kumoch decyzję o odejściu z Kancelarii Prezydenta ogłosił w pierwszej połowie stycznia br. W opublikowanym oświadczeniu wyjaśnił, że kilka miesięcy wcześniej zwrócił się do Andrzeja Dudy o pozwolenie na powrót do służby zagranicznej.
„Wspieranie Rzeczypospolitej w pierwszych miesiącach wojny i udział w kształtowaniu relacji polsko-ukraińskich były dla mnie zaszczytem. Niestety sytuacja rodzinna i permanentna rozłąka z najbliższymi, okazały się dla mnie i moich dzieci sprawą nie do przezwyciężenia. Nie udało mi się jej rozwiązać i musiałem dokonać wyboru między obecnym obowiązkiem wobec Państwa oraz byciem ojcem. Ufam, że właściwego wyboru” - przekazał Kumoch. Nieoficjalnie mówiło się jednak, że jego odejście było spowodowane wpadką kancelarii prezydenta. Po tym, jak ukraińska rakieta spadła w Przewodowie (woj. lubelskie), zabijając dwie osoby, Andrzej Duda odebrał telefon od rosyjskich youtuberów podających się za prezydenta Francji Emmanuela Macrona.