Jednak chińska neutralność jest dość szczególna. Przy okazji wszystkich głosowań w ONZ potępiających rosyjską agresję Pekin albo wstrzymuje się, albo jest przeciw, wspierając tym samym Moskwę. Również jego przedstawiciele powtarzają tezy zbliżone do głoszonych przez rosyjską propagandę, m.in. że to Zachód jest winien kryzysowi. W trakcie urodzinowej rozmowy telefonicznej Xi Jinping także „wykazał zrozumienie dla uzasadnionych obaw” Rosji o swoje bezpieczeństwo.
Pewne ograniczenia
„Eksperci sądzą jednak, że rosyjska wojna w Ukrainie pokazała ograniczenia dwustronnych stosunków. Chiny nie będą broniły Rosji na polach bitew, choć chińscy politycy odmawiają potępienia wojny” – zauważył amerykański think tank Council on Foreign Relations. Od początku wojny Moskwa i Pekin zapewniają się nawzajem o rozwoju stosunków gospodarczych. Tymczasem śladem zachodnich koncernów również chińskie (głównie elektroniczne, np. Xiaomi) opuszczają rosyjski rynek. Tyle że nic o tym nie mówią, jedynie stopniowo ograniczają przyjmowanie zamówień z Rosji. – Moskwa doskonale rozumie, że nie zdoła wymusić na Pekinie pełnego poparcia – uważa rosyjski orientalista Temir Umarow.
Przewodniczący Dumy grozi USA odebraniem przez Rosję Alaski
Przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin wezwał Stany Zjednoczone do "przemyśleń" przed podjęciem decyzji w sprawie dysponowania rosyjskimi aktywami za granicą i dodał, że Moskwa "zawsze ma coś w odpowiedzi", wymieniając w tym kontekście Alaskę.
Z jednej strony półtora miesiąca temu chiński minister obrony Wei Fenghe zapewnił, że Chiny nie wspierają Rosji dostawami broni. Z drugiej zaś nie wspomniał o wymianie danych wywiadowczych, szczególnie cennych dla Rosji, która ma coraz mniej działających sputników wojskowych.
Los Tajwanu
Tymczasem Kijów ponawia próby przeciągnięcia Pekinu na swoją stronę. W kwietniu minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba powiedział, że Ukraina zaproponowała, by Chiny zostały jednym z gwarantów jej bezpieczeństwa. Ponieważ NATO nie chce rozmawiać o przyjęciu Kijowa – zmuszone do neutralności – szuka krajów, które udzielą mu gwarancji. Nie jest jasne, jak na to zareagował Pekin.
– Wybrana przez Chiny polityka nieinterwencji zadowala nas, choć chcielibyśmy mieć przewagę w stosunkach z nimi w porównaniu z Rosją – powiedział miesiąc temu prezydent Wołodymyr Zełenski.