Zełenski: Rosja jest od nas 28 razy większa. Ale możemy wygrać

Ukraiński prezydent, Wołodymyr Zełenski w rozmowie z włoską telewizją RAI stwierdził, że nie sądzi, aby Władimir Putin był w stanie zachować twarz, ale wierzy, że Rosjanie powinni spróbować zachować swoje państwo i swoją historię.

Publikacja: 13.05.2022 12:24

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski

Foto: AFP

arb

- Nie sądzę, by on (Putin - red.), był w stanie ocalić swoją twarz. Ja, co do zasady, nie sądzę, aby przed Putinem była przyszłość. Sądzę, że powinniśmy myśleć o tym, co stanie się w przyszłości z Rosją - stwierdził Zełenski.

- Po pierwsze sądzę, że powinni zachować swoje państwo, swoje społeczeństwo. Tradycję, sztukę, pisarzy - wyliczał Zełenski.

Prezydent Ukrainy zwrócił uwagę, że działania Putina sprawiają, iż cały świat odwraca się od Rosjan.

- Musicie zrozumieć jak to jest, gdy cały świat się odwraca. Przez ich kroki świat odwraca się od rozumienia, jakim państwem jest (Rosja), jaką historię ma. Gdy ludzie za granicą słyszą ludzi mówiących po rosyjsku, odwracają się. Choć, prawdopodobnie, jeszcze wczoraj mówiliby o klasykach, (Lwie) Tołstoju i (Fiodorze) Dostojewskim. To jest to, co robi Putin - stwierdził prezydent Ukrainy.

Czytaj więcej

Pieskow: Słowa Morawieckiego to kwintesencja nienawiści do Rosjan

Zełenski mówił też, że na Ukrainie ludzie, którzy mówili na co dzień po rosyjsku, dziś nie chcą używać tego języka.

- Na Ukrainie wiele osób mówiło po rosyjsku, ale dziś nie chcą. Wyobraźcie sobie: ludzie żyli z tym językiem, a dziś nie chcą. Działania Putina sprawiły, że odwrócili się od rosyjskiego, rosyjskiej kultury i historii. Ludzie nie chcą tego słuchać - dodał.

Jednocześnie Zełenski deklarował, że jest gotów na rozmowę z Władimirem Putinem, ale "bez mediatorów" oraz "w formie dialogu, a nie wysłuchiwania ultimatum".

- Jestem gotów rozmawiać z Putinem. Ale tylko z nim. Bez żadnych mediatorów - podkreślił prezydent Ukrainy.

Zełenski stwierdził przy tym, że kwestia negocjacji z Putinem każdego dnia staje się bardziej skomplikowana.

Jeśli świat zjednoczy się wokół nas, a my zrobimy wszystko co możemy, zrealizujemy to krok po kroku, możemy wygrać tę walkę o prawdę

Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy

- Ponieważ każdego dnia (Rosja) zajmuje małe miasteczka, ponieważ wielu ich mieszkańców traci domy. I wielu ludzi ginie. Kiedy wyzwalamy te miejsca widzimy ślady prześladowań, zniszczenia infrastruktury przez rosyjską armię. I dlatego trudności związane z możliwością negocjacji stają się jeszcze trudniejsze - stwierdził ukraiński prezydent.

Zełenski dodał, że samo ukraińskie społeczeństwo nie jest pozytywnie nastawione do rozmów prezydentów Ukrainy i Rosji.

Na pytanie jaki układ pokojowy by zaakceptował, Zełenski odparł, że Rosja powinna "uszanować ukraińską suwerenność i integralność terytorialną, tradycję, naród, język i niepodległość".

- Wszystko to zostało naruszone przez Federację Rosyjską. Musi to być przywrócone. Co przez to rozumiem? Wycofanie wszystkich jednostek - stwierdził.

Zełenski wyraził też przekonanie, że Rosja może być pokonana jeśli Ukraina nie będzie walczyć sama.

- Jeśli świat zjednoczy się wokół nas, a my zrobimy wszystko co możemy, zrealizujemy to krok po kroku, możemy wygrać tę walkę o prawdę. Musimy mieć wsparcie i zwycięstwo będzie nasze - podkreślił Zełenski.

- Ich armia jest cztery razy większa, ich państwo jest 28 razy większe, ale my jesteśmy 10 razy silniejsi, ponieważ walczymy na naszej ziemi. Dla nas zwycięstwo to odzyskanie naszej ziemi. Dla nich - zabranie czyjejś ziemi - wyjaśnił prezydent Ukrainy.

Dyplomacja
Olaf Scholz rozmawiał z Władimirem Putinem. Co powiedział rosyjskiemu dyktatorowi?
Dyplomacja
Viktor Orbán znów zaskoczył kontrowersyjnym stwierdzeniem o Rosji. "UE powinna to przemyśleć"
Dyplomacja
Rusłan Szoszyn: Andrzej Poczobut. Symbol naszej niemocy
Dyplomacja
Siergiej Ławrow skomentował słowa Donalda Trumpa o zakończeniu wojny w 24 godziny
Materiał Promocyjny
Ładowanie samochodów w domu pod każdym względem jest korzystne
Dyplomacja
Prezydent Korei Południowej ćwiczy grę w golfa przed spotkaniem z Donaldem Trumpem