- To także wyraz doprowadzenia do pewnego poziomu równowagi w naszych stosunkach dwustronnych. Personel ambasady rosyjskiej był znacznie większy niż personel ambasady polskiej w Moskwie - dodał.
- Rosja jest państwem, które prowadzi dzisiaj agresywną, barbarzyńską wojnę przeciw Ukrainie i nie ukrywa swoich agresywnych zamiarów także wobec innych państw. Słyszymy każdego dnia groźby, pohukiwania, kogo Rosja za chwilę zaatakuje, Polska też się w tym gronie pojawia - zauważył wiceszef MSZ.
Czytaj więcej
- Nie wyjaśniono mi jakie działania podjęli rosyjscy dyplomaci niezgodnie z Konwencją Wiedeńską - mówił ambasador Rosji w Polsce, Siergiej Andriejew, po opuszczeniu siedziby polskiego MSZ.
- Dzisiaj dodatkowo mamy w Polsce już ok. 3 mln obywateli Ukrainy, ponad 2 mln wjechały do Polski od 24 lutego. Jeśli Rosja prowadzi działania agresywne, to musimy się liczyć z tym, że jej funkcjonariusze, pod przykryciem dyplomatycznym, mogłyby podejmować działania godzące w bezpieczeństwo tych osób, które są obywatelami Ukrainy, ale też w bezpieczeństwo Polski - tłumaczył.
- W sytuacji, w której się znaleźliśmy, takie działania są konieczne, aby poprawić bezpieczeństwo państwa - podsumował Jabłoński.