Według Stanów Zjednoczonych, Rosja, która zgromadziła w pobliżu granic Ukrainy ponad 100 tys. żołnierzy, może w każdej chwili rozpocząć inwazję.
"Nie ma dla mnie wyższego priorytetu niż bezpieczeństwo Amerykanów na całym świecie i to oczywiście dotyczy także naszych kolegów pełniących służbę w placówkach zagranicznych. Mój zespół i ja stale oceniamy sytuację bezpieczeństwa, by ustalić, kiedy roztropność nakazuje podjęcie działań" - oświadczył w komunikacie sekretarz stanu USA.
Czytaj więcej
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że słyszał, iż rosyjska inwazja może rozpocząć się w środę i że dekretem ustanowił 16 lutego Dniem Zjednoczenia.
"Mając to na względzie, dokonujemy tymczasowego przeniesienia działalności naszej ambasady na Ukrainie z Kijowa do Lwowa, ze względu na dramatyczne przyspieszenie koncentracji sił rosyjskich" - poinformował Antony Blinken.
Szef amerykańskiej dyplomacji zapewnił, że ambasada pozostanie w kontakcie z władzami Ukrainy oraz że Stany Zjednoczone nie zaprzestaną dyplomatycznych wysiłków na rzecz deeskalacji kryzysu.