Aktualizacja: 07.02.2022 18:46 Publikacja: 07.02.2022 18:46
Foto: AFP
Podpisując się kilka dni temu pod rosyjskimi żądaniami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa (m.in. dotyczącymi nieposzerzania NATO na Wschód), Pekin jednoznacznie stanął po stronie Moskwy w tlącym się od lat konflikcie z Kijowem. A przecież jeszcze kilka lat temu nad Dnieprem można było usłyszeć głosy przekonujące, że w obliczu niezdecydowanej polityki Zachodu Ukrainie warto zacieśniać relacje z Państwem Środka.
W lipcu ubiegłego roku szef rządzącej partii Sługa Narodu Dawid Arachamia, cytowany przez chińską agencję Xinhua, nie szczędził komplementów pod adresem Pekinu. Mówił m.in. o tym, że jego ugrupowanie zamierza naśladować Komunistyczną Partię Chin, jeżeli chodzi o zarządzanie gospodarką i budowę państwa. Deklarował, że będzie nawet sprzyjał wydaniu w języku ukraińskim książki „Xi Jinping. Zarządzanie Chinami".
W sytuacji, w której pomoc USA dla Ukrainy nie jest już gwarantowana, Europy nie stać na finansowanie wysiłku wojennego Ukrainy - oświadczył w cotygodniowej audycji w węgierskim radiu Viktor Orbán.
Komentując decyzję administracji Donalda Trumpa o wstrzymaniu amerykańskiej pomocy dla Ukrainy sekretarz obrony USA Pete Hegseth stwierdził, że jest to „tylko przerwa”.
Przywódcy państw UE poparli w czasie czwartkowego szczytu plany zwiększenia wydatków na obronność i dalszego wspierania Ukrainy. Po tym jak Donald Trump wstrzymał pomoc wojskową dla Ukrainy w Europie narastają obawy, że jeśli wojna Rosji z Ukrainą zakończy się zwycięstwem Władimira Putina, kolejnym celem Moskwy może stać się państwo UE.
Unia Europejska będzie więcej wydawać na obronę, w tym na Tarczę Wschód, wobec rosnącego zagrożenia ze strony Rosji.
Suzuki to nie tylko cenione samochody i motocykle, ale też i wielokrotnie nagradzane silniki zaburtowe. Dział Marine japońskiej marki obchodzi okrągłe urodziny.
Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl spytaliśmy czy - w obecnym sporze między Wołodymyrem Zełenskim a administracją Donalda Trumpa - jest im bliżej do prezydenta Ukrainy czy do prezydenta USA.
Rosyjska inwazja trwa już ponad trzy lata. Po zwrocie w polityce Stanów Zjednoczonych, dokonanym przez prezydenta USA Donalda Trumpa, najeźdźcy zintensyfikowali ataki na Ukrainę.
Spowalnia ukraińska gospodarka, co widoczne jest w malejącym ruchu przez granicę.
Prezydent Donald Trump dał do zrozumienia swoim doradcom, że podpisanie umowy dotyczącej surowców mineralnych między USA a Ukrainą nie wystarczy do wznowienia pomocy i współpracy wywiadowczej z Kijowem – twierdzi NBC News, powołując się na swoje źródła w administracji Trumpa i wśród amerykańskich urzędników.
Oddział żołnierzy rosyjskich sił specjalnych wykorzystał gazociąg w pobliżu miasta Sudża, by podejść w pobliże ukraińskich pozycji i przeprowadzić niespodziewany atak w ramach ofensywy, której celem jest odzyskanie kontroli nad całością terytorium obwodu kurskiego.
„Jeśli wyłączę system Starlink, cały front upadnie” – napisał w serwisie X Elon Musk. Na jego wpis odpowiedział Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych.
Od czwartku w okolicach syryjskiej Latakii zginęło już tysiąc osób. Prześladowania alawitów przez siły rządowe zaczynają przypominać czystki etniczne.
Elon Musk w nowym wpisie w serwisie X podkreślił kluczową rolę swojego systemu Starlink w funkcjonowaniu ukraińskiej armii. Według niego, cała linia frontu Ukrainy załamałaby się, gdyby zdecydował się wyłączyć system.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Ambasador Rosji w Wielkiej Brytanii w rozmowie ze Sky News wyklucza możliwość pojawienia się na Ukrainie sił pokojowych z państw NATO.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas