Jak czytamy w "Financial Times" sojusznicy USA w UE i w NATO zostali przekonani do tego, że Rosja może rzeczywiście przygotowywać się do ataku na Ukrainę, po tym jak amerykański wywiad udostępnił im zebrane przez siebie informacje.
Joe Biden, który we wtorek ma rozmawiać za pośrednictwem wideołącza z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem, zamierza ostrzec go przed inwazją na Ukrainę - podaje również "FT", powołując się na swoje źródła. Biden ma powoływać się przy tym na poparcie, jakie USA mają w UE i NATO dla sięgnięcia w przypadku rosyjskiej inwazji po środki odwetowe.
Przedstawiciel administracji Bidena w piątek szacował, że Rosja może najechać Ukrainę na początku 2022 roku. W ciągu ostatniego miesiąca w pobliżu granic Ukrainy miała pojawić się połowa jednostek, które miałyby brać udział w takiej inwazji.
Decyzja władz w Waszyngtonie o tym, by podzielić się informacjami wywiadowczymi z europejskimi sojusznikami miała na celu zdobycie poparcia dla ostrych sankcji gospodarczych wobec Rosji w przypadku dokonania przez nią agresji. Szczegóły takich sankcji wciąż jednak nie są znane.
Czytaj więcej
"Czy Pani/Pana zdaniem NATO powinno udzielić pomocy wojskowej Ukrainie, gdyby ta padła ofiarą agresji ze strony Rosji?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.