Według Kwaśniewskiego białoruski dyktator wywołując kryzys na granicy z UE chce zmusić Zachód do rozmów, by "wytargować pieniądze", a następnie załagodzić kryzys. Były prezydent nie sądzi natomiast, by Łukaszenka chciał doprowadzić do eskalacji konfliktu do poziomu konfliktu militarnego.
Jednocześnie - jak stwierdził były prezydent - Rosja może wykorzystać kryzys, by skłonić Łukaszenkę do zwrócenia się o pomoc wojskową, co skończyłoby się umieszczeniem wojsk rosyjskich na granicy Białorusi. Kwaśniewski mówił, że w Rosja wykorzystuje kryzys do "prowadzenia swojej gry", której elementem jest próba zmuszenia Zachodu do otwarcia Nord Stream 2.