Rekordowy pokaz siły. Chiny wysłały 56 samolotów w pobliże Tajwanu

56 myśliwców, bombowców oraz innych samolotów wojskowych wysłały w kierunku Tajwanu Chiny. To najwięcej w historii.

Publikacja: 04.10.2021 22:40

Chiński bombowiec Xian H-6

Chiński bombowiec Xian H-6

Foto: PAP/EPA/MINISTERSTWO OBRONY TAJWANU

zew

Ministerstwo Obrony Tajwanu poinformowało, że najpierw nadleciały 52 chińskie samoloty, w tym 34 myśliwce J-16 oraz 12 bombowców H-6. Później kolejne cztery J-16 zbliżyły się do strefy identyfikacji obrony przeciwlotniczej Tajwanu przy południowo-zachodniej części wyspy.

Ruch chińskich samolotów był monitorowany przez tajwańskie służby. Ministerstwo z Tajpej przekazało, że w związku z sytuacją poderwane zostały tajwańskie myśliwce.

Czytaj więcej

Chiny, w dniu swojego święta, wysłały 25 samolotów w pobliże Tajwanu

To kolejny tego typu incydent w ostatnich dniach. W piątek w strefę identyfikacji obrony przeciwlotniczej Tajwanu wleciało 38 chińskich samolotów, w sobotę - 39, w niedzielę - 16.

Biały Dom oświadczył w poniedziałek, że w związku z działaniami Chin przekazuje "jasne sygnały" kanałami dyplomatycznymi.

W ostatnim czasie Chiny zwiększają presję dyplomatyczną i militarną na Tajwan, który Pekin uważa za zbuntowaną prowincję. Chiny stawiają sobie za cel przywrócenie suwerenności nad wyspą. Nigdy nie wyrzekli się użycia siły w tym celu.

Czytaj więcej

Chiny, słowami Mao, atakują szefa MSZ Tajwanu. Porównują go do muchy

Władze Tajwanu od roku skarżą się, że chińskie samoloty regularnie pojawiają się w strefie identyfikacji obrony przeciwlotniczej wyspy, co zmusza Tajpej do podrywania myśliwców i zwiększa koszty funkcjonowania miejscowych sił zbrojnych.

Dyplomacja
Koniec wojny w Strefie Gazy na wyciągnięcie ręki
Dyplomacja
Współpraca wojskowa europejskich sojuszników. Polisa na Trumpa
Dyplomacja
Król Karol III przyjedzie do Polski. Pierwsza wizyta w Auschwitz-Birkenau
Dyplomacja
Jest projekt porozumienia ws. końca wojny w Strefie Gazy. Przełom?
Dyplomacja
Wiceszef MSZ Andrzej Szejna: Andrzej Duda zachował się jak Wojciech Szczęsny