Obecnie 36,6 proc. dorosłych Polaków nie wierzy w to, że ceny żywności w sklepach w ogóle zaczną spadać. Z kolei 26,7 proc. konsumentów jest przekonanych, że w tym roku to nie nastąpi. I to są dwa najczęściej wyrażane w społeczeństwie poglądy. Zdecydowana mniejszość badanych oczekuje, że codzienne zakupy potanieją w perspektywie 4–6 bądź 7–9 miesięcy – odpowiednio 7,5 i 7,4 proc. – wynika z sondażu dla portalu Business Insider Polska.
– Wyniki badania jasno pokazują, że Polacy stracili wiarę w szybki spadek cen. I nie chodzi o czarnowidztwo. Zwyczajnie widać, że konsumenci zaczęli racjonalnie podchodzić do problemu drożyzny. To oczywiście nie jest tożsame z tym, że rodacy ją akceptują, ale starają się z nią godnie mierzyć, choć jest to coraz trudniejsze. Co prawda inflacja maleje już drugi miesiąc z rzędu, ale zakupy wcale nie tanieją. Ponadto lekki spadek dynamiki wzrostu cen r./r. nie jest jeszcze stałym trendem. Według mnie ceny na półkach jeszcze długo nie będą spadać. Jest szansa na to, że w II bądź w III kw. br. sprawniej wyhamuje dynamika ich wzrostu, ale taniej w sklepach już raczej nie będzie. Drożyzna pozostanie z nami na dłużej – mówi dr Krzysztof Łuczak, ekspert rynku retailowego i główny ekonomista Grupy BLIX.
Częściej kobiety niż mężczyźni nie wierzą w to, że ceny w ogóle zaczną spadać. Tak twierdzą przede wszystkim osoby w wieku 36–55 lat, ze średnim wykształceniem, a także unikające odpowiedzi na pytanie o wysokość miesięcznych dochodów. Patrząc na cały kraj, widać, że zupełnie nie wierzą w spadek cen głównie Polacy zamieszkali na wsiach i w miejscowościach liczących do 5 tys. ludności.
Czytaj więcej
Lada chwila wszyscy pracownicy zostaną automatycznie zapisani do pracowniczych planów kapitałowych. Mogą się z nich wypisać. – Nie ma dziś atrakcyjniejszej formy oszczędzania – mówią jednak eksperci. Radzą pozostanie w PPK.