Aktywność w polskiej gospodarce zwiększyła się w 2021 r. realnie o 5,7 proc. – oszacował wstępnie GUS. To oznacza, że w samym IV kwartale, po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych, wzrosła o około 2 proc. w stosunku do udanego III kwartału. Ten ostatni wynik, choć ma charakter historyczny, ma daleko idące implikacje na 2022 r.

W 2020 r. produkt krajowy brutto Polski realnie (czyli w cenach stałych) zmalał o 2,5 proc. Wzrost o 5,7 proc. w 2021 r. oznacza, że z pierwszej od początku lat 90. XX w. recesji polska gospodarka wyszła nadzwyczaj szybko. Wprawdzie wstępny odczyt GUS okazał się zgodny z przeciętnymi szacunkami ekonomistów ankietowanych przez nas w ostatnich dniach, ale te były formułowane, gdy znany był już cały zestaw comiesięcznych danych o aktywności w gospodarce w IV kwartale ub.r.
Prognozy formułowane wcześniej były ostrożniejsze. A w grudniu 2020 r. ankietowani przez „Rzeczpospolitą" ekonomiści przeciętnie spodziewali się, że PKB w 2021 r. odbije się tylko o 4,2 proc.
Z danych GUS wynika, że wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych podskoczyły w 2021 r. o 6,2 proc., najbardziej od 2008 r., po spadku o 3 proc. w 2020 r. To wynik radykalnie lepszy, niż sugerowały prognozy sprzed roku (4,3 proc.). Z kolei wydatki inwestycyjne wzrosły o 8 proc.