Powodzenie Modelu 3 w podstawowej cenie 35 tys. dolarów jest zasadniczym czynnikiem uzyskania rentowności przez jego producenta. Problemy z bateriami spowodowały opóźnienia dostaw - w IV kwartale tylko 1550 aut, a analitycy liczyli średnio na 4100 - co oznacza, że sprzedaż aut nie ma nadal praktycznie wpływu na wyniki księgowe Tesli.
Teraz firma z Palo Alto potwierdziła nowe cele produkcji ustalone w styczniu przez jej szefa, po dwukrotnym odraczaniu. Elon Musk zapewnił analityków, że przeszkody w produkowaniu samochodów maleją z każdym tygodniem, firma planuje wypuszczanie po 2500 aut tygodniowo do końca marca i 5 tys. w końcu II kwartału. Przyznał, że trudno dokładnie określić wielkość produkcji, co może doprowadzić do kolejnej zmiany jej wielkości. Dwa lata temu Musk mówił o 500 tys. aut w 2018 r., ale kłopoty z Modelem 3 uniemożliwią to.