Wprawdzie zarobki lekarzy w Polsce są kilkukrotnie wyższe niż na Ukrainie (gdzie pensja lekarza to równowartość 1,5 tys. złotych), ale na razie nie widać zwiększonej liczby imigracji medyków ze Wschodu. Co więcej, w obecnych warunkach, nie ma co liczyć na dużą falę ich przyjazdów w przyszłości - ocenia agencja zatrudnienia Gremi Personal w swej analizie dotyczącej migracji ukraińskich lekarzy do Polski.
Zdaniem Evgenija Kirichenko, założyciela Gremi Personal (agencja nie jest powiązana z wydawcą „Rzeczpospolitej”), pomimo zabiegów polskiego rządu, do masowej migracji kadr medycznych z Ukrainy i Białorusi raczej nie dojdzie. Większość lekarzy zarabia tam całkiem dobrze na „wdzięczności” pacjentów a ponadto, migracja do innego kraju to poważny krok. - Z procedur uproszczonych korzystają przede wszystkim ci, którzy uczyli się już języka polskiego i planowali poruszać się według standardowego schematu - wyjaśnia Kirichenko.