- Mamy jasny cel udostępnienia mobilności elektrycznej szerokim warstwom społeczeństwa, sprawienie, by była dostępna — powiedział Hans-Dietrich Pötsch tygodnikowi „Welt am Sontag".
Dodał jednak, że trudno będzie utrzymać ceny wielu pojazdów w najuboższej wersji. — Obecny poziom cen nie może pozostać taki sam, jeśli te samochody będą mieć silniki elektryczne. To nieuchronnie doprowadzi do znacznych podwyżek cen w segmencie małych samochodów — stwierdził nawiązując do surowszych od spodziewanych założeń ograniczania emisji gazów cieplarnianych przez samochody o 37,5 proc. do 2030 r., uzgodnionych w grudniu przez Unię — pisze Reuter.