Do dziś polskie rafinerie nie rozliczyły w pełni ubiegłorocznych strat wynikających ze skażenia chlorkami organicznymi ropy przesyłanej z Rosji rurociągiem Przyjaźń.
Wykrycie brudnego surowca spowodowało wówczas wstrzymanie dostaw ze Wschodu na 46 dni, co wpędziło nasze rodzime firmy w niemałe kłopoty. Orlen przypomina, że wystąpił do rosyjskich dostawców o odszkodowania. Obejmują one m.in. dodatkowe koszty poniesione w związku z przerobem brudnego surowca czy pozyskaniem czystej, nieskażonej ropy w celu utrzymania ciągłości przerobu. Z kolei Lotos podaje, że w najbliższym czasie przedstawi drugiej stronie swoje stanowisko w zakresie wysokości rekompensat.