Polski rynek diet pudełkowych to dynamicznie rosnący sektor usług gastronomicznych. Na początku roku zamówienia na pudełkowe jedzenie rosły średnio 35 proc. w ujęciu rocznym. W 2019 r. firmy zrealizowały ok. 20 mln dostaw, a wartość tego rynku ocenia się na ponad 1 mld zł (działa na nim ok. 350 firm). Po uderzeniu epidemii niektóre firmy nadal odrabiają straty, ale wiele z nich patrzy w przyszłość z optymizmem.
– Początkowo mieliśmy spadek liczby klientów, ale pojawiło się wielu nowych, którzy wcześniej nie korzystali z podobnych usług, więc de facto nie odczuliśmy tego. Kwiecień za to był znacząco lepszy niż rok temu, bo nie było w tym roku zwyczajowego odpływu klientów w związku z Wielkanocą czy majówką – mówi Paweł Hryniewicz, współwłaściciel firmy Miód Malina Catering. – Dziennie sprzedajemy kilkaset zestawów. Jesteśmy średnią firmą, ale mamy ofertę z półki premium, więc nie odczuwamy zmian na rynku tak szybko jak firmy oferujące tańsze zestawy – dodaje.